Skąd biorą się dzieci?

Dzieci w tęczowych rodzinach pojawiają się na wiele tradycyjnych sposobów, niezależnie jednak od tego najważniejsze jest, żeby mogły dorastać w szczęśliwym, ciepłym i pełnym miłości otoczeniu. Do pełni szczęścia najczęściej brakuje tylko tego, by rodziny tęczowe mogły cieszyć się pełnią praw, mogły liczyć na wsparcie państwa i społeczeństwa. By nie musiały się martwić o to, co przyniesie jutro.

Wiele tęczowych par ma za sobą związki heteroseksualne, czyli kobiety miały kiedyś męża, a mężczyźni – żonę, a w związku z tym często także dzieci. To właśnie te dzieci stają się teraz częścią tęczowej rodziny.

Wśród tęczowych rodzin są takie, które powróciły do Polski z długiego pobytu za granicą, gdzie miały takie samo prawo do adopcji, jak heteroseksualne związki i właśnie tam adoptowały dziecko. W Polsce pary nieheteronormatywne, będące związkami nieformalnymi, nie mają prawa do adopcji dzieci. Prawo to przysługuje w pewnym zakresie osobom niepozostającym w związku, a zatem osoby LGBTQ+ mogłyby teoretycznie zostać rodzicami adopcyjnymi. Jednak w praktyce jest niezwykle trudne, gdyż nieheternormatywność często uznawana jest za przeszkodę moralną dla adopcji. Szkoda, bo dzięki takim adopcjom wiele dzieci z ośrodków opiekuńczych miałoby szansę na otoczenie miłością w tęczowej rodzinie.

W Polsce dostępność procedury in-vitro jest ograniczona wyłącznie do małżeństw bądź par heteroseksualnych pozostających we wspólnym pożyciu. Jednakże nic nie stoi na przeszkodzie, aby kobiety samotne bądź pozostające w związku jednopłciowym poddały się in-vitro za granicą. Podczas zabiegu można skorzystać m.in. z banku nasienia lub wsparcia zaprzyjaźnionego mężczyzny hetero- bądź nieheteroseksualnego (który później może uczestniczyć w życiu dziecka), czy też zarodków pochodzących od anonimowych dawców. Zdarza się również, że kobiecie, która będzie nosić ciążę, przeszczepia się zapłodnioną komórkę jajową partnerki, co daje obydwu paniom szansę nie tylko na psychiczną, ale również fizyczną więź z ich wspólnym dzieckiem.

Kobiety mogą skorzystać także z banków nasienia za granicą lub dokonać zapłodnienia w warunkach domowych przez zaprzyjaźnionego mężczyznę. Jeżeli znany jest ojciec dziecka, może w przyszłości uczestniczyć w jego wychowaniu, jeżeli wszystkie strony wyrażą taką wolę.

W nielicznych krajach mężczyźni mają możliwość skorzystania z pomocy surogatek, dzięki czemu przynajmniej jeden z partnerów może być biologicznym ojcem dziecka. W Polsce nie jest to możliwe, ale nie jest trudno znaleźć matkę zastępczą i odpowiedni ośrodek za granicą (do tej pory było to możliwe np. w Ukrainie, gdzie było to całkowicie legalne).

Transpłciowe kobiety (czyli takie, którym przy urodzeniu przypisano płeć męską), nie mogą zajść w ciążę. Jednakże przed dokonaniem korekty płci mają możliwość zamrożenia nasienia, które zostanie wykorzystane do zapłodnienia partnerki, dzięki czemu będą mieć nie tylko psychiczną ale i genetyczną więź z dzieckiem. Z kolei transpłciowi mężczyźni (czyli tacy, którym przy urodzeniu przypisano płeć żeńską), jeśli nie dokonają operacyjnej korekty płci, mogą zajść w ciążę i urodzić dziecko swojego partnera bądź z in-vitro. Są to rzadkie przypadki, ale także stanowią rzeczywistość części tęczowych rodzin. Zdarza się również, że osoby decydujące się na korektę, czyli uzgodnienie płci, robią to w zaawansowanym wieku, mając już dzieci, a nawet wnuki!