Tęczowe rodziny w Polsce

Tęczowe rodziny  – to takie, w których dzieci wychowywane są przez pary inne niż postrzegane jako cis hetero normatywne, czyli tradycyjnie pojętych rodziców: mamę i tatę. Na podstawie badań przeprowadzonych na zlecenie Kampanii Przeciw Homofobii szacuje się, że w Polsce obecnie jest 50.000 tęczowych rodzin. Około 4 % osób nieheteronormatywnych wychowuje dzieci, a 37,4% lesbijek, gejów i osób biseksualnych deklaruje chęć adopcji. Prawie co dziesiąta osoba LGB planuje zostać rodzicem w przeciągu najbliższych pięciu lat.

50 tysięcy rodzin, czyli około 150 – 200 tysięcy osób.  To tyle mniej więcej, ilu mieszkańców liczy Bielsko-Biała, Olsztyn czy Rzeszów i dwa razy tyle, ilu turystów mogą gościć Kraków, Warszawa czy Zakopane razem wzięte. To mniej więcej tyle, ilu mamy w Polsce łącznie lekarzy i dentystów. 50 tysięcy… to spora liczba, zważywszy że – jak wynika z badań „Jesteśmy rodziną” – co czwarta osoba w Polsce nie wie, czy w Polsce żyją tęczowe rodziny, a co piąta uważa, że ich nie ma. To także 50 tysięcy miejsc, gdzie dzieci są wyczekiwane i kochane. To ponad 50 tysięcy otoczonych miłością dzieci i 100 tysięcy rodziców, którzy na co dzień stawiają czoła licznym przeszkodom natury prawnej czy społecznej. Robią to, ponieważ wiedzą, ze to #miłośćdefiniujerodzine.

Sytuację tęczowych rodzin dobrze obrazuje raport ILGA-Europe (zrzeszenia 600 organizacji pozarządowych z 54 krajów Europy i Azji Centralnej), badający poziom równouprawnienia osób LGBTQI w różnych krajach.  Niestety, Polska w tym rankingu plasuje się na 43 miejscu na 49 krajów i zajmuje ostatnią lokatę wśród krajów Unii Europejskiej, z wynikiem 13% na 100, w tym 0% w kategorii rodzina. Wynika to z faktu, iż Polska w żaden sposób nie wspiera tęczowych związków ani rodzin. Prawo nie umożliwia zawierania jednopłciowych małżeństw, związków partnerskich ani konkubinatów – co więcej, pewne ograniczenia wpisane są w konstytucję. Nie jest możliwa adopcja przez pary bądź osoby nieheteroseksualne ani wspomaganie rozrodu. Nie jest również uznawane rodzicielstwo drugiego rodzica, a temat rodzicielstwa osób transpłciowych jest nieuregulowany.

Podobnie smutny obraz wynika z badań NELFA – Sieci Europejskich Stowarzyszeń Rodzin LGBTIA. Polska jest jednym z zaledwie 11 europejskich krajów, w których dzieci w świetle prawa nie mogą posiadać rodziców jednej płci. Jesteśmy też jednym z 6 krajów UE, które nie uznają żadnej formy związków partnerskich osób tej samej płci, w tym zawartych w innym kraju. Niestety, bycie w ogonie Europy nie jest powodem do dumy.

Tymczasem Parlament Europejski w roku 2015 uznał, że możliwość zawierania jednopłciowych związków partnerskich i małżeństw jest podstawowym prawem człowieka. Została także przegłosowana rezolucja, uznająca tęczowe rodziny za pełnoprawne i zobowiązująca do uregulowania prawnego rodzicielstwa osób LGBTQ+ we wszystkich krajach europejskich.